Początek roku przywitał nas podwyżką cen za metr kwadratowy lokali mieszkaniowych. Jak przedstawia się sytuacja pod koniec pierwszego kwartału nowego roku?
Wzrost cen i dobra passa rynku
W większości polskich miast można zaobserwować, że ceny rosną. Nieznaczny spadek cen lub brak różnicy można dostrzec jedynie w Krakowie oraz Szczecinie, jeśli chodzi o rynek pierwotny, oraz nieznaczny spadek w Warszawie na rynku wtórnym. W Gdańsku w przypadku mieszkań o metrażu do 38 m2 cena za metr wzrosła aż o 9%, a w Poznaniu i Wrocławiu, w tej samej kategorii – o 15%. Taki był stan na koniec 2015 roku – teraz sytuacja przedstawia się podobnie. Duże spadki cenowe, rzędu 6-7% notują Bydgoszcz i Olsztyn, natomiast zwyżkowe tendencje utrzymują się w Gdańsku i Poznaniu.
Mimo wszystko miniony rok był dobry dla sektora nieruchomości. Deweloperzy notowali ogromny wzrost sprzedaży i zainteresowanie kupnem mieszkania nie maleje – wszystko za sprawą zmian w programie MDM, który od września obejmuje również mieszkania pochodzące z rynku wtórnego. Choć wkład własny wynosi minimum 10% (a nie 5%, jak w początkach działania programu), korzystniejsze warunki przyznawania dofinansowań dla rodzin wielodzietnych przyczyniły się do tego, że tendencje pozytywne dla rynku się utrzymały. Możliwość dofinansowania wkładu własnego w ramach MDM pozwoliła na podejmowanie tych inwestycji.
Prognozy i przewidywania
Dlaczego mieszkania z rynku wtórnego nie są o wiele tańsze? Są przecież używane – jednak ich zaletą jest to, że osiedla istniejące od jakiegoś czasu mają już doskonale zorganizowaną infrastrukturę i łączność z miastem. To coś, na co w wypadku nowych projektów trzeba poczekać…
A jaki będzie ten rok 2016? Jeśli popularność programu MDM się utrzyma, fundusze na dofinansowanie wkładu własnego mogą się skończyć około połowy roku. Kolejne transze będzie można uzyskać dopiero na następne lata, co może spowodować pewien przestój na rynku. Zachodzą także obawy, że mający wejść w tym roku w życie podatek bankowy sprawi, że koszty, które z tego tytułu będą musiały ponieść baki, zostaną częściowo przerzucone na klientów. I choć w minionym roku ilość udzielonych kredytów mieszkaniowych wzrosła o 1,9%, trudno powiedzieć, czy ta tendencja się utrzyma również w tym roku, jeśli banki będą mniej skore do udzielania pożyczek.